Jeśli jej nie mamy, to najczęściej musimy ratować się jej pożyczaniem od sąsiada – rozkładana drabina domowa, czyli wyposażenie mieszkania, bez którego nie można się obejść. O ile zastępowanie jej taboretem lub stołem jest w niektórych przypadkach możliwe, to warto pamiętać, że te rzeczy nie są przeznaczone do tego, by na nich stawać. Nie zapewniają ani bezpiecznego stania – ogólna niestabilność, możliwość połamania się/złożenia, śliska powierzchnia – ani możliwości przytrzymania się.
Przy wszelkich remontach, zakładaniu firanek, sięganiu do wysokich szafek itp. zdecydowanie lepiej sprawdzi się rozkładana drabina domowa, bo po prostu… jest do tego stworzona. Dlatego jest to wyposażenie mieszkania, o którym powinniśmy pomyśleć w pierwszej kolejności. Nie warto z tym czekać do czasu, w którym pierwszy raz… spadniemy z taboretu lub (w bardziej optymistycznej wersji) do czasu, gdy ten taboret okażę się za niski przy wieszaniu firanek i zasłon. Zresztą ten, kto wiesza firanki i zasłony, wie, że dosięganie do karniszy to jeszcze nie wszystko – wyprostowane maksymalnie ręce naprawdę szybko dają się we znaki. Mocne przyciskanie wiertarki przy staniu na taborecie to też kiepski pomysł, naprawdę łatwo wtedy o jego przechylenie, a jeśli to nastąpi… Nie potrzeba kończyć tej myśli, wszyscy wiedzą, jak to będzie wtedy wyglądało… Kwestią otwartą pozostaje jedynie pytanie, jak to się skończy… Tutaj znowu praktycznie niezbędna okażę się rozkładana drabina domowa, która dzięki swojej konstrukcji zapewni nam zdecydowanie większe oparcie.
Musimy oczywiście pamiętać o jej odpowiedniej długości (ilości stopni). I (jak zawsze) o bezpieczeństwie – ustawieniu drabiny na równym podłożu, całkowitym jej rozłożeniu, odpowiednich butach i użytkowaniu drabiny zgodnie z jej przeznaczeniem, bo drabina za nikogo myśleć nie będzie…